Przejdź do głównej zawartości

BEYourself Listopad 2018

Dzień dobry!

W ten pochmurny, chłodny dzień mam coś dla Was na poprawę nastroju... Recenzję listopadowego pudełka BEYourself.
Po więcej informacji na temat tego najmłodszego boxa na polskim rynku odsyłam Was do mojego poprzedniego wpisu:
oraz na stronę: https://beyourselfbox.pl

A oto jak prezentuje się listopadowy box BEYourself


Większość produktów została ujawniona w podpowiedziach, oczywiście ku mojemu zadowoleniu, bo jak już wiecie wolę wiedzieć niż mieć całkowitą niespodziankę, ale nie zawsze do końca pozytywną. 




GO NATURE Masło multifunkcyjne EMOLIO 50 ml / 49,00 zł


Jest to masełko w zasadzie do wszystkiego jak sama nazwa wskazuje. Typowy, zimowy produkt nawilżająco-ochronny. Pachnie świeżo, cytrusowo, jak dla mnie to limonką :) Ma dosyć gęstą konsystencję, przez co nie jest zbyt wygodne w aplikacji tak jak masło shea, które zapewne jest w składzie. Stosuję ten produkt głównie do rąk i łokci, na miejsca szczególnie przesuszone. Do ust wolę jednak zwykłą maść ochronną z wit A, którą stosuję od lat i uważam, że jest najlepszym produktem regenerującym, w dodatku tanim, bo kosztuje zaledwie 3,50 zł. Nie kupiłabym tego masła nigdy w normalnej cenie, ale cieszę się, że mogłam je przetestować dzięki BEYourself. Jest to fajny produkt ale efektu "WOW" nie było i uważam, ze producent nieco przesadził z ceną...



SAPE Młodość  Serum pod oczy 15 ml / 39,00 zł


Ten kosmetyk jest moim ulubieńcem edycji listopadowej, głównie ze względu na metodę aplikacji i możliwość wykonywania wieczornego masażu twarzy. Trudno powiedzieć czy jego działanie okaże się spektakularne dla mojej wymagającej, delikatnej skóry pod oczami, na efekty zapewne trzeba będzie dłużej poczekać, ale i tak lubię to serum i podoba mi się także jego naturalny skład, na co zwracam szczególną uwagę zwłaszcza w pielęgnacji twarzy.



SKIN79 Golden Snail Hydro Gel Mask Red Ginseng 20 zł / 1 szt


Jest to maska hydrożelowa ze śluzem ślimaka i wyciągiem z czerwonego żeń-szenia o właściwościach nawilżających i regenerujących. Składa się z dwóch części, dzięki czemu jest łatwiejsza w aplikacji na twarz i łatwo do niej przylega.
Cały czas zastanawiam się czy ten wyciąg z czerwonego żeń-szenia jest aby na pewno bezpieczny dla cery wrażliwej ze skłonnością do rumienia.... Trochę boję się jej użyć, choć na pewno dla normalnej cery bez takich skłonności będzie super. Zbliżają się Święta, może ją komuś podaruję... ;)

To małe coś na zdjęciu to próbka od marki SAPE: Oczyszczenie - Pel-maska do twarzy (3 w 1, która myje, peelinguje i odżywia). Też pójdzie do oddania, bo z maskami peelingującymi mam kiepskie doświadczenia. Mój ulubiony peeling enzymatyczny od SKIN79, który znalazł się w pierwszym boxie BEYourself, w zupełności mi wystarcza i dla mojej cery jest najlepszy :)


 BENECOS Naturalny szampon Morela&Kwiat Czarnego Bzu 200 ml / 24,99 zł


Jest to łagodny szampon przeznaczony do każdego rodzaju włosów, nadaje się do codziennej pielęgnacji. Przyznam, że jeszcze go nie stosowałam, bo mam w użyciu 3 inne szampony... ;) Czeka na swoją kolej, ale zapewne niedługo się doczeka bo u mnie szampony zawsze znikają najszybciej ponieważ myję włosy co dziennie lub co drugi dzień, więc wykańczam takie produkty z prędkością światła. Dlatego lubię testować naturalne marki, które są delikatne dla włosów, tym bardziej ucieszyła mnie obecność takiego szamponu w listopadowej edycji BEYourself. W dodatku kompozycja zapachowa wydaje się bardzo intrygująca.



 Na koniec oczywiście słodkie dodatki: Milka Oreo i owsianka Bakalland 5 owoców leśnych, choć z tego co się orientuję były też inne smaki. Kto nie lubi milki Oreo...;) Nie znam takich osób :D 
A owsiankę chętnie wypróbuję jako przekąskę. Lubię owsianki, oczywiście własnoręcznie przyrządzone. Przepis na jedną z nich znajdziecie we wcześniejszych wpisach na blogu. Takich "gotowców" raczje nie kupuję, alej jak już dostałam to na pewno się nie zmarnuje ;)

Poza tym w swoim boxie znalazłam również zestaw próbek z odręcznie napisanym liścikiem - podziękowanie za moje zaangażowanie w promocję strony BEYourself na Facebooku. Bardzo miły akcent :) Odręcznie napisane karteczki imienne dla każdej osoby, która zakupiła boxa to także sympatyczna tradycja marki BEYourself. Dzięki temu każdy może się poczuć wyjątkowo, otwierając swoje pudełko... nie jakieś tam przypadkowe, ale właśnie SWOJE, które zostało spakowane specjalnie dla tej osoby. Takie szczególne akcenty są unikatowe i ważne w świecie ogarniętym przez bezimienną komercję i taśmową produkcję. Dlatego warto skusić się na zakup tego boxa, którego jakość i sposób przygotowania w pełni rekompensuje jego cenę.

A jakie są Wasze wrażenia? Zamówiłyście którąś z edycji? Czekam na ciekawe komentarze :)

Pozdrawiam i do następnego spotkania!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

CHILLBOX WRZESIEŃ 2015 - miły początek jesieni ;-) Moje drugie spotkanie z pudełkiem ChillBox przyprawiło mnie o świetny nastrój... Co prawda o mało nie wypiłam żelu pod prysznic, w pierwszej chwili myśląc, że to jogurt o smaku owoców leśnych, ale na szczęście przyzwyczajenie czytania etykiet przed spożyciem bądź użyciem produktu zwyciężyło...;) Możecie sobie wyobrazić moje zdziwienie, bo jak sami zaraz zobaczycie na zdjęciach ten żel serio wygląda jak pyszny jogurt z owoców leśnych i  można przeżyć lekkie rozczarowanie, że niestety nie da się go zjeść...;) Wrześniowe pudełko zdominowała marka Skin79, która większości z Was na pewno jest znana choćby ze słyszenia. W pudełku znalazłam próbki wszystkich wariantów kremów BB, a także miniaturę 5ml kremu Snail Nutrition BB potocznie zwanego "Ślimak". Dotąd miałam możliwość wypróbować VIP Gold Super Plus BB oraz Hot Pink Super BB Triple Functions. Z obu wersji jestem zadowolona dlatego z przyjemnością przetestuję pozostałe. ...
ChillBox - sierpniowe przyjemności Kosmetyczne pudełka-niespodzianki zdążyły się już zadomowić na polskim rynku i wciąż budzą duży entuzjazm wśród przedstawicielek płci pięknej. Kolejne wersje wyrastają jak grzyby po deszczu, konkurując ze sobą w walce o klienta. Tak... nazw mogłabym wymienić tu sporo, ale po co, i tak zapewne doskonale je znacie ;-) Za to ChillBox jest tylko jeden jedyny w swoim rodzaju, choć cała inicjatywa opiera się na podobnych zasadach. Co miesiąc do naszych drzwi puka kurier przynosząc paczkę pełną niespodzianek i przyjemności, lecz główną ideą nie jest jak w przypadku innych firm tylko testowanie produktów kosmetycznych lecz relaks sam w sobie, jednym słowem chillout :-) A wszystko w zgodzie i harmonii z naturą, za co bardzo duży plus dla autorek przedsięwzięcia, Wioli i Ani (od niedawna dołączyły do zespołu także Ania i Ola więc mamy kwartet ;)), przedsiębiorczych i pomysłowych dziewczyn z Wrocławia, które stworzyły markę ChillBox, z wielką pasją i za...

Sałatka z wędzoną rybą

 SAŁATKA Z WĘDZONĄ RYBĄ wędzona ryba (ja użyłam karmazyna, ale można zastąpić go makrelą lub halibutem), około 150 - 200g ugotowanego ryżu białego, puszka kukurydzy, mały słoik pieczarek marynowanych, papryka czerwona, majonez (najlepiej Kielecki), szczypiorek lub zielona cebulka (natka dymki) Przyprawy: sól, pieprz, słodka mielona papryka, ewentualnie płatki chilli Rybę obieramy z ości i rozdrabniamy, mieszamy z ryżem. Pieczarki i paprykę kroimy w kostkę, kukurydzę odsączamy z zalewy. Wszystkie składniki mieszkamy z majonezem (dodajemy go wg uznania, ja dodałam 1/2 słoika, ale jak ktoś lubi bardziej wilgotne sałatki, może dodać więcej ;)) Na koniec doprawiamy i dodajemy posiekany szczypiorek. Jeszcze raz wszystko mieszamy i chłodzimy w lodówce przed podaniem co najmniej godzinę, wtedy jest najlepsza. Smacznego!