ChillBox - sierpniowe przyjemności
Kosmetyczne pudełka-niespodzianki zdążyły się już zadomowić na polskim rynku i wciąż budzą duży entuzjazm wśród przedstawicielek płci pięknej. Kolejne wersje wyrastają jak grzyby po deszczu, konkurując ze sobą w walce o klienta. Tak... nazw mogłabym wymienić tu sporo, ale po co, i tak zapewne doskonale je znacie ;-)
Za to ChillBox jest tylko jeden jedyny w swoim rodzaju, choć cała inicjatywa opiera się na podobnych zasadach. Co miesiąc do naszych drzwi puka kurier przynosząc paczkę pełną niespodzianek i przyjemności, lecz główną ideą nie jest jak w przypadku innych firm tylko testowanie produktów kosmetycznych lecz relaks sam w sobie, jednym słowem chillout :-) A wszystko w zgodzie i harmonii z naturą, za co bardzo duży plus dla autorek przedsięwzięcia, Wioli i Ani (od niedawna dołączyły do zespołu także Ania i Ola więc mamy kwartet ;)), przedsiębiorczych i pomysłowych dziewczyn z Wrocławia, które stworzyły markę ChillBox, z wielką pasją i zaangażowaniem przygotowując osobiście co miesięczne wersje pudełek.
Co w nich znajdziemy? Na początku były dwie wersje, Classic i Max. W tym miesiącu nastąpiła zmiana i dostępna będzie tylko wersja Max, która zawiera min 6-7 produktów, które łączy jedno wspólne zadanie, pomóc nam się zrelaksować, odpocząć i poprawić nastrój. I tak w jednym pudełku możemy spotkać oprócz naturalnych kosmetyków, także książki, przekąski, świece zapachowe oraz inne gadżety utrzymane w duchu chilloutu. Ich łączna wartość przekracza zawsze cenę pudełka, które możemy kupić za 89zł ( cena zawiera koszty przesyłki kurierskiej). Zamówienie możemy złożyć na jeden, trzy lub sześć miesięcy, oczywiście im dłuższa subskrypcja tym niższa cena pojedynczego pudełka. Polecam sprawdzić na stronie: http://chillbox.pl/
Jako, że wyjątkiem nie jestem i relaks bardzo lubię postanowiłam zapoznać się w praktyce z ideą ChillBox i tak trafiło w moje ręce sierpniowe pudełko, jego zawartość to prawdziwa uczta dla wszystkich zmysłów ;-)
Galaretka pod prysznic Organique - Rewitalizujący, świeży żel pod prysznic, zawiera łagodne substancje myjące i wygładzający jedwab. Posiada neutralne pH, łagodny dla skóry, zapewnia jej komfortowe oczyszczenie i nawilżenie. Idealna alternatywa dla tradycyjnych środków myjących dostępnych w drogeriach. Piękny, delikatny zapach wspaniale oddziałuje na zmysły i poprawia humor. Marka Organique na pewno jest wielu z Was doskonale znana i ceniona za jakość oraz naturalne, przyjazne dla skóry komponenty. Kosmetyk ten z całą pewnością dołączy do grona moich ulubieńców :-)
Solny peeling do ciała z masłem shea i solą z Bochni Laboratorium NOVA GoCranberry - Zawiera cenne składniki pielęgnacyjne jak masło shea (karite), olej winogronowy, witaminę E, olej żurawinowy, sól z Bochni. Ponad to jest hypoalergiczny, nie zawiera konserwantów ani alergenów. Przeznaczony jest do pielęgnacji każdego typu skóry, doskonale oczyszcza, wygładza oraz zmiękcza i nawilża skórę, dodatkowo wspomagając mikrokrążenie. Uwielbiam ten rodzaj pielęgnacji i przyznam, że decyzję o zakupie sierpniowego pudełka przypieczętowało ujawnienie właśnie tego produktu w okresie składania zamówień. Już wcześniej czytałam wiele pozytywnych opinii na temat linii kosmetyków GoCranberry i nie mogłam odmówić sobie możliwości wypróbowania jednego z nich. Na razie oczekuje na swoją kolej, ale z pewnością nie każę mu długo czekać ;-) W zestawie znalazł się także gratis w postaci dwóch próbek kremu pod oczy oraz do twarzy Laboratorium NOVA GoCranberry, które też z chęcią wypróbuję. Być może wtedy skuszę się na pełnowymiarową wersję.
Puder mineralny ChrimaLuxe - Nie znam tej marki choć kosmetyki mineralne bardzo lubię. Obawiam się jak zawsze w przypadku pudrów, podkładów itp czy odcień będzie współgrał z moją jasną karnacją. Latem moja cera nie przepada za intensywnym słońcem więc staram się jej nie denerwować częstym wystawianiem na działanie promieni słonecznych. Teza w opisie produktu, że latem każda z nas jest opalona nie sprawdza się niestety w moim przypadku. Wracając do sedna, produkty tej marki przeznaczone są dla kobiet, które chcą osiągnąć naturalny wygląd przy zachowaniu zdrowej cery i oddychającej skóry. jak to się sprawdza w praktyce to się okaże ;-)
Babeczka do kąpieli Bomb Cosmetics - Nie znałam wcześniej tej marki, a okazuje się że warto ją poznać. Chociaż nieduże, babeczki są wypełnione kremowym masłem kakaowym oraz shea co działa odżywczo i nawilżająco na skórę podczas kąpieli. Cudowny, intensywny zapach działa relaksująco przez długi czas. Babeczki są wytwarzane ręcznie z naturalnych skladników jak zapewnia producent. Produkty Bomb Cosmetics są wyjątkowo piękne i misternie wykonane. Zachwycają swoją niepowtarzalnością, zdobywając coraz większe grono wielbicieli. Firma Bomb Cosmetics powstała w słonecznym, nadmorskim Bournemouth w południowej Anglii, istnieje już ponad 14 lat eksportując swoje produkty na cały świat do ponad 45 krajów. W 2011 roku zawitała do Polski zdobywając coraz większe zainteresowanie klientów. Przyznam się, że mnie też oczarowała ta angielska babeczka i mam ochotę ją schrupać choć nie do tego została stworzona ;-)
Jabłka Puffnis - to pyszna, naturalna przekąska bez sztucznych dodatków, cukrów czy aromatów. Cała magia tworzenia tych pyszności polega na unikatowej technologii suszenia owoców metodą próżniową. Zamiast się kurczyć, owoce poddane działaniu tej metody pęcznieją, nabierają kruchości, nie tracąc przy tym naturalnego smaku. Inspiracją nazwy Puffnis są Maskonury, ptaki które przy lądowaniu powiększają swoją objętość. Najczęściej spotykane są na północnoatlantyckim wybrzeżu Ameryki Północnej oraz m.in. Grenlandii, Islandii i Danii. Interesujące porównanie ze strony producenta. Ptaki te wyglądają bardzo sympatycznie, przypominając nieco pingwiny, natomiast pyszne jabłuszka Puffnis nijak mi się z ptakami nie kojarzą, ale są bardzo smaczne. Firma posiada także inne owoce serii w ofercie, np. ananas, banan, mango i winogrona. Jeśli ktoś ma ochotę skosztować, polecam :-)
Napój John Lemon rodem z Katowic, 330 ml. Naturalna i orzeźwiająca lemoniada, idealna na upalne dni. W mojej paczce znalazłam wariant smakowy Rabarbar. W innych pudełkach można było spotkać także Limonkę. Jeszcze nie próbowałam, poczekam na kolejną falę upałów, która podobno nawiedzi nas za kilka dni. Obecnie jest dość chłodno więc nie mam jakoś ochoty na zimne napoje, zwłaszcza że ten najlepiej smakuje podobno z lodówki ;-) Niech się więc schładza i czeka na swoją chwilę.
Książka "Cień wiatru" Carlos Ruiz Zafon - Ucieszył mnie jej widok ponieważ nie miałam jeszcze okazji jej czytać. Słyszałam wiele pozytywnych słów na temat tej lektury, która stała się już światowym bestsellerem więc cudownie, że będę mogła osobiście przekonać się o fenomenie tej książki. Na pewno za jakiś czas podzielę się wrażeniami.
Szykuje się więc powrót do Barcelony, tym razem jednak nie tej współczesnej lecz XIX-wiecznej...;-)
Bransoletka Made With Love Justyna Kwiatkowska - Ciekawy upominek dla wszystkich miłośników biżuterii handmade. Otrzymałam wersję w kolorze czarnym z lubianym przeze mnie symbolem nieskończoności. Jeszcze nie wiem czy ją zatrzymam, czy komuś podaruję, czas pokaże :-)
W pudełku znalazł się także kupon rabatowy na zakup obuwia DeeZee. Zniżka wynosi 30% bez ceny minimalnej. Myślę, że warto skorzystać, ładnych butów nigdy dość ;)
Ogromnie jestem ciekawa jak Wam się podoba zawartość sierpniowego ChillBoxa? Czy mieliście okazję zapoznać się z którymś pudełkiem poprzednich edycji?
Obecnie dostępne są także edycje specjalne:
1. ChillBox&BeOrganic - 129 PLN
2. ChillBox Men - 89 PLN
Jeśli zainteresowała Was marka ChillBox,więcej informacji znajdziecie na stronie internetowej oraz fanPage:
https://www.facebook.com/ChillBoxpl?fref=ts
Wszystko wygląda i brzmi wspaniale ale mi osobiście wystarczyłaby sama książka-czytałam, jest super:-)
OdpowiedzUsuńTak pamiętam Edyta ją miała, ale jakoś nie zdążyłam jej przeczytać wtedy, a teraz znów mam okazję i bardzo się cieszę. Prezent imieninowy uważam za udany ;)
UsuńCień Wiatru czytalam - polecam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny, pozdrawiam :)
UsuńJak ja żałuję, że sierpniowego boxa nie zamówiłam :(
OdpowiedzUsuńSierpniowy box też był świetny i cieszę się, że go zamówiłam. Ostatecznie zdecydowałam się ze względu na peeling solny GoCranberry, który został ujawniony wcześniej, ale pozostałe rzeczy też okazały się super :)
UsuńJeszcze nie spotkałam się z tym boxem. Fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny bo oprócz kosmetyków można otrzymać także inne ciekawe rzeczy, książki, akcesoria, a wszystko po to, żeby się zrelaksować ;) Polecam!
Usuń