Przejdź do głównej zawartości

BEyourself wrzesień 2018

Chciałabym zaprezentować Wam nowy box na polskim rynku o wdzięcznej nazwie BEyourself. Jego autorzy to Ewelina i Łukasz, którzy tworzą razem ten box z pasją i miłością do naturalnych kosmetyków. Boxy ukazują się raz w miesiącu w cenie 79 zł plus koszt przesyłki. Envelo paczka pocztowa za 11 zł to najtańsza opcja, ale można też wybrać Paczkomat Inpost za 12,50 zł lub kuriera DPD za 17 zł. Dostawa na terenie Torunia oraz najbliższych okolic (do 10 km) to koszt zaledwie 5 zł. Po więcej informacji zapraszam Was na stronę  https://beyourselfbox.pl/

Przejdźmy zatem do prezentacji zawartości edycji wrześniowej. Dodam, że moja edycja wrześniowa była zakupiona już po ujawnieniu zawartości, dlatego nieco różni się do tej pierwszej, będącej niespodzianką. Tak już mam, że nie do końca lubię kupować przysłowiowego "kota w worku", nawet jeśli to kosmetyczny worek ;) Lubię znać przynajmniej część zawartości. Decydowałam się na zakup, ponieważ uważam, że drugie z kolei pudełko BeYourself jest naprawdę warte swojej ceny i cieszę się, że miałam szansę na jego zakup, choć zwykle boxy po wysyłce są już niedostępne do sprzedaży.
Celowo też nie umieściłam tego postu od razu po otrzymaniu pudełka, ponieważ chciałam sobie dać czas na przetestowanie tych kosmetyków, żeby podzielić się z Wami realną opinią, a nie tylko zaprezentować zawartość pudełka, jak to się często praktykuje na blogach. 


W boxsie znalazło się aż siedem produktów, choć zwykle można liczyć na cztery nie wliczając w to przekąsek i słodyczy, które są miłym akcentem, lecz nie wlicza się ich w cenę pudełka. Jest to oczywiście minimalna zawartość i produktów może znaleźć się więcej tak jak w tym boxie.

A oto co znalazło się w moim wrześniowym boxie BeYourself:


 Peeling cukrowy Aspar 200 ml (cena detaliczna 52,89 zł) 

Był on ujawniony w podpowiedziach. Powiem Wam, że jako miłośniczka kosmetyków naturalnych pałająca dużą sympatią do peelingów bardzo chciałam go mieć, a w cenie regularnej raczej bym go nie kupiła. Tym większa radość, że mogłam go wypróbować i powiem szczerze, że się nie zawiodłam. W składzie peelingu znajdziemy oprócz cukru także olej ryżowy, migdałowy, masło shea i ośle mleko. 


Jałowcowy szampon przeciw wypadaniu włosów Receptury Babuszki Agafii 280 ml (Cena detaliczna: 6 zł)


W edycji klasycznej wrześniowego boxa znalazł się krem do stóp z tej samej linii kosmetycznej Babuszki Agafii, ale szampon bardziej mnie ucieszył. Choć jest to tani kosmetyk to powiem szczerze, bardzo fajnie się u mnie sprawdził. Polubiłam ten szampon. Nadaje się świetnie do codziennego mycia włosów, ma lekko galaretowatą konsystencję, zielonkawy kolor i przyjemny, delikatny ziołowy zapach. Włosy po jego użyciu są miękkie i puszyste. Tak, to zdecydowanie jeden z moich ulubieńców tego pudełka :)

Hydrolat Malinowy Kostka Mydła 100 ml (Cena detaliczna: 27 zł)


Jest to mój niezaprzeczalny faworyt i hit tej edycji! Naprawdę, jest rewelacyjny. Nie tylko cudownie pachnie malinami przypominając o słonecznych letnich dniach, nie tak odległych z resztą... Zdecydowanie powinien nosić nazwę wspomnienie lata :) Trzymam go w lodówce, przez co z rana jest wspaniałym orzeźwieniem dla moich zaspanych oczu i twarzy. Myślę, że romans z tym kosmetykiem potrwa dłuzej i na jednym opakowaniu się nie skończy.


Naturalna Esencja do włosów Whamisa 20 ml (Cena detaliczna: 15 zł)

Powiem szczerze, że tego kosmetyku jeszcze nie przetestowałam, ponieważ mam na razie w użyciu inne odżywcze kosmetyki do włosów, więc jeszcze poczeka na swoją kolej. Producent zapewnia, że wystarczy zaledwie kilka kropli by zabezpieczyć końcówki i ułatwić rozczesywanie. Jest to kosmetyk dedykowany również dla kobiet w ciąży i karmiących.

Kula do kąpieli Kostka Mydła około 50g (Cena detaliczna: 5zł)

 "Kostka Mydła" to oczywiście nazwa marki, nie mylić z rodzajem produktu ;) Trafiła mi się kula nagietkowa ale miałam też okazję wypróbować drugą wersję o zapachu trawy cytrynowej. Obie cudnie pachną i fajnie nawilżają. Z racji tego, że nie jest to zbyt duża objętość, wykorzystałam tę kulę do moczenia stóp. Fajnie nawilża, ładnie pachnie i daje efekt odprężenia dla zmęczonych stóp, więc jak najbardziej moja opinia jest pozytywna.


ECODENTA - pasta do zębów Coconut 100 ml (Cena detaliczna: 29,99 zł)

Markę Ecodenta znam i bardzo lubię ich pasty do zębów, dlatego ten produkt na pewno się u mnie nie zmarnuje. Tego konkretnego wariantu z kokosem jeszcze nie miałam, więc dobrze się składa ;) na razie używam pasty Ecodenta z rumiankiem do zębów z nadwrażliwością i to już chyba trzecie opakowanie. 

Pasieka Złoty Nektar - naturalny miód wielokwiatowy z Polski, 40 ml (Cena detaliczna: 4,50 do 5,50 zł w zależności od przybrania)

Przyznam, że ten mini miodek w uroczym słoiczku z pszczółką jest bardzo oryginalnym dodatkiem i ucieszył moje oczy. Miód jest jednym z produktów stale obecnym w mojej kuchni, kocham miody i z przyjemnością i dla tego słoiczka znajdę zastosowanie, jednak na razie zostawię go sobie na "czarną godzinę" bo tak cudnie wygląda, że aż szkoda go jeść ;)

W boxie znalazły się też dwa mini mydełka od marki Kostka Mydła: Mydło Jedwabne i Miodowe oraz zestaw próbek Whamisa.

I to już koniec. Poznaliście całą zawartość pudełka BeYourself. napiszcie jak Wam się podoba ta zawartość, czy lubicie boxy subskrypcyjne i co możecie ciekawego polecić? :)

Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających i do następnego razu!


  


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

ChillBox - sierpniowe przyjemności Kosmetyczne pudełka-niespodzianki zdążyły się już zadomowić na polskim rynku i wciąż budzą duży entuzjazm wśród przedstawicielek płci pięknej. Kolejne wersje wyrastają jak grzyby po deszczu, konkurując ze sobą w walce o klienta. Tak... nazw mogłabym wymienić tu sporo, ale po co, i tak zapewne doskonale je znacie ;-) Za to ChillBox jest tylko jeden jedyny w swoim rodzaju, choć cała inicjatywa opiera się na podobnych zasadach. Co miesiąc do naszych drzwi puka kurier przynosząc paczkę pełną niespodzianek i przyjemności, lecz główną ideą nie jest jak w przypadku innych firm tylko testowanie produktów kosmetycznych lecz relaks sam w sobie, jednym słowem chillout :-) A wszystko w zgodzie i harmonii z naturą, za co bardzo duży plus dla autorek przedsięwzięcia, Wioli i Ani (od niedawna dołączyły do zespołu także Ania i Ola więc mamy kwartet ;)), przedsiębiorczych i pomysłowych dziewczyn z Wrocławia, które stworzyły markę ChillBox, z wielką pasją i za
Wszystko ma swój czas i nie należy niczego przyspieszać. Do wszystkiego trzeba dojrzeć, każdy w swoim tempie. Powoli dojrzewamy do pragnień, marzeń... Powoli odkrywamy sens ścieżek, po których wędrujemy. Ogólnie przyjęty upływ czasu, schwytany w ramy kalendarzy i metryk nie ma znaczenia w tym procesie, bo każdy człowiek ma swój indywidualny czas, który płynie swoim tempem zgodnym z naturą. Nie starajmy się tego przyspieszyć. Dajmy sobie czas, a unikniemy pomyłek spowodowanych presją pośpiechu. Zatrzymajmy się na chwilę w zgiełku codzienności, zaczerpnijmy powietrza, kiedy brak nam już tchu by biec dalej...Nauczmy się szanować nasz czas tu i teraz, bo każda chwila jest tak cenna....

Życzenia Wielkanocne

Kochani, w tym szczególnym czasie Świąt Wielkiej Nocy Zmartwychwstania Pańskiego chciałabym Wam życzyć nie tylko spokoju, radości czerpanej ze spotkań z bliskimi, smacznego jajeczka i słodkich baranków z cukru (oj to bardzo niezdrowe, te baranki cukrowe ), ale przede wszystkim niech to będzie czas wewnętrznego odrodzenia, zatrzymania i poukładania na nowo waszych myśli i pragnień i zrewidowania priorytetów. Spróbujcie odnaleźć na nowo siebie w tym chaosie, cieszcie się wiosną, słońcem, przyrodą, zwolnijcie i zatrzymajcie się tu i teraz, pytając swojej duszy po co tu jesteś? Odnajdźmy sens i podążajmy za nim... Wiara, nadzieja, miłość one są wieczne i niezmienne... Pamiętajmy o tym zawsze... Pięknych Świąt.